Ja Szodijor Mojdinżanow chciałbym podzielić się, jak ja świętowałem święta w Polsce. Ja mieszkam w akademiku Jana Pawła II. Mój współlokator , dobry kolega Kuba Ciśek zaprosił mnie na święta do swojej rodziny. To była wielka szansa, żeby poznać polską kulturę i obyczaje.
U nas w Uzbekistanie, jeśli idziesz w gości to nie możesz przyjść z pustymi rękami, dlatego ja przygotowałem dla rodziny Kuby mały prezent.
Od 24 do 30 grudnia mieszkałem u nich w domu i miałem swój własny pokój. Ja poznałem jego rodzinę. Oni mi opowiedzieli, że jest taka tradycja w Wigilię, mają jedno wolne miejsce. To było niesamowite, bardzo miła i kulturalna rodzina odrazu przyjęli mnie jak swojego syna, nawet żartowali, że chcą mnie adoptować.
Świętowaliśmy Wigilie, Boże Narodzenie, Drugi dzień świąt. To było niesamowite, miałem bardzo dużo pozytywnych wyrażeń, emocji. Najważniejsze było to że czułem się jak w swojej rodzinie.
Święta były bardzo rodzinę, nas było ponad 20 osób. Zaczęliśmy od czytania Pismy Świętego, później składaliśmy życzenia opłatką, potem zaczęliśmy jeść i mój kolega mi powiedział, że jest tradycja, trzeba posmakować wszystkie potrawy, a potraw było 12. Ja tak najadłem się, że myślałem nigdy już więcej nie będę potrzebował jedzenie.
Po jedzeniu śpiewaliśmy kolędy (to są pieśni opowiadające o Narodzeniu Chrystusa). O 12 nocy była Pasterka…
Byłem bardzo zadowolony, że miałem taką szansę, żeby poznać Polską kulturę. Dowiedziałem się, że Polska narodowość jest bardzo miła, kulturalna, przestrzegająca swoje religie i obyczaje. To było niesamowite!
Tłumaczenie autóra